Home Szkoła liturg. animatora muz. Historia spotkań 2012/2013

2012/2013

 

Podejmować posługę z bojaźnią Bożą


I tym sposobem dotarliśmy do końca I-go roku Szkoły Liturgicznego Animatora Muzycznego.
Przybyliśmy na ostatnie spotkanie 22 czerwca z radością, że możemy się spotkać w naszej SLAM-owej rodzinie. Może nieco w napięciu w oczekiwaniu na wyniki testu…


Rozpoczęliśmy mocnym akcentem, bo choć w niezbyt licznym gronie, odśpiewaliśmy jutrznię, modlitwę uświęconą wielowiekową tradycją, w jedności z całym Kościołem Powszechnym. Czyż można wątpić w moc takiej modlitwy?!
Potem zaczęła się część wykładowa pod przewodnictwem s. Beaty. Tym razem z naszym aktywnym udziałem, jako że omawialiśmy test. Po minie Siostry trudno się było zorientować, co o nich myśli. Skupiła się na wybranych pytaniach, dotyczących kwestii priorytetowych dla nas – przyszłych (jeszcze) animatorów liturgiczno-muzycznych. Np. cele muzyki liturgicznej, rola scholi i chóru w liturgii, chorał, śpiewniki liturgiczne, rok liturgiczny,  części stałe i zmienne Mszy Świętej itp.
Przyznam, że z niektórymi pytaniami mieliśmy problemy. To była dla nas bardzo potrzebna powtórka z zagadnień najważniejszych, mnie osobiście inspirująca do dalszego poznawania Mszału Rzymskiego, wczytywania się w wypowiedzi Kościoła na temat muzyki w liturgii, po to aby docenić jej bogactwo i dać się przeniknąć duchem szacunku dla tradycji i z niej czerpać.
Podsumowanie testu podprowadziło nas do kontynuacji dyskusji na temat całej szkoły, tego, co nam przyniosła i do najważniejszego pytania: co będzie dalej…? Chyba jednomyślnie wyrażaliśmy pragnienie, by to dzieło kontynuować. I nie myśleliśmy o kolejnej edycji szkoły, na którą zapisy już się rozpoczęły.


My, ‘doświadczeni’ SLAM-owicze pragniemy móc spotkać się od czasu do czasu na wspólnej modlitwie, Eucharystii i rozmowach. Móc zrealizować w praktyce to, czego nauczyliśmy się na SLAM-ie, a czego często nie mamy możliwości (czy może śmiałości) uczynić w naszych wspólnotach parafialnych. Jak to dowcipnie ujęła jedna z uczestniczek dyskusji – trzeba się zarazić, aby móc zarażać innych. Toteż chcemy rozwijać i pielęgnować, najpierw w sobie, tego ‘wirusa’ miłości do muzyki liturgicznej, aby zarażać nią innych:)


Po przerwie krótko przygotowaliśmy się do Eucharystii. Prowadził nas jak zwykle sprawnie i pewnie Pan Łukasz. Była też chwila, aby mu podziękować, za jego gotowość podzielenia się z nami swoją wiedzą, i teoretyczną, i praktyczną (a czynił to z wielką pasją!), za poświęcony nam dobrowolnie i bez żadnego wynagrodzenia czas. Panie Łukaszu, jeszcze raz dziękujemy!


Zaś Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew, który z łagodną radością zachęcał nas w swoim słowie do tego, abyśmy się nie lękali podejmować naszą posługę, ale zawsze czynili to z bojaźnią Bożą, która jest początkiem mądrości.


Następnie tradycyjnie już pyszny domowy obiad autorstwa s. Redempcji:) i krótki wykład ks. Zbigniewa. Dosłownie w telegraficznym skrócie przelecieliśmy przez okres rozwoju muzyki kościelnej od XII wieku do Soboru Watykańskiego II. Wiemy, że powstały zwłaszcza w XX wieku ważne dokumenty na temat muzyki liturgicznej. Ich znajomość jest potrzebna, aby liturgia mogła nas i innych prawdziwie uświęcać.


Na koniec krótkiego wykładu, każdy z obecnych SLAM-owiczów, który pisał test, otrzymał zaświadczenie o ukończeniu kursu Liturgicznego Animatora Muzycznego.
Chwila przyjemna aczkolwiek nie możemy zapomnieć, że to świadectwo nas zobowiązuje do podejmowania odpowiedzialnej służby w Kościele, która nie będzie szukaniem przyjemności, ale dróg do prawdy, która nie będzie ograniczać się do krytykanctwa, ale będzie dawaniem świadectwa wiary i miłości do liturgii – a jest ona przecież szczytem i źródłem życia Kościoła, więc i każdego z nas!


Drodzy Animatorzy, odwagi i nie bójcie się! Ja jestem – mówi Pan.


Na koniec jak wisienka na torcie – lody koktajlowe! Kto nie był niech żałuje!
Do zobaczenia:)

Joanna

 

zdjęcia w galerii

 

 

W Liturgii mamy celebrować Chrystusa


Nasze hymny pochwalne niczego Tobie nie dodają, ale się przyczyniają do naszego zbawienia. (4.prefacja zwykła)

 

Przedostatni dzień w Szkole Liturgicznego Animatora Muzycznego!


Nasze kształcenie rozpoczęliśmy w kaplicy od spotkania się z Maryją, którą wspomnieliśmy w Jutrzni. Matka Jezusa, jako najwierniejsza Jego słuchaczka, pokazała nam kierunek dzisiejszych zajęć. Z pomocą s. Elżbiety tonami gregoriańskimi chwaliliśmy piękno Boga i Jego Mądrość. Prosiliśmy, by przez ręce Maryi i nam udzielił swojej Mądrości „aby przy mnie będąc ze mną pracowała i żebym mógł poznać, co jest miłe Tobie [Boże]” (Mdr 9, 10).


Umocnieni modlitwą udaliśmy się do salki parafialnej, by dokończyć omawianie Konstytucji o Liturgii Świętej „Sacrosanctum Concilium” oraz pochylić się nad instrukcją „Musicam Sacram”. Oba teksty żywo komentowała s. Beata, tym samym subtelnie wprowadzając nas w chwile weryfikujące nasze całoroczne, mozolne zdobywanie wiedzy i praktyki liturgicznej.


Owym weryfikatorem był TEST sprawdzający stan mądrości :) uczestników SLAM-u. Autorami zadań byli poszczególni wykładowcy Szkoły, więc pytania odnosiły się wprost do materiału przepracowanego na zajęciach, a jednak niektórzy z nas w emocjach wydobywali z siebie dziwne dźwięki zaskoczenia takim czy innym pytaniem :). Na szczęście stres trwał jedynie 60 minut.


Gdy opadły egzaminacyjne emocje, nadszedł czas dzielenia się doświadczeniami pracy w parafiach i współpracy z innymi osobami odpowiedzialnymi za liturgiczne działania.


Po przepysznym obiedzie spotkaliśmy się w kaplicy na katechezie liturgicznej, którą poprowadził dla nas ks. Paweł Korupka. Wychodząc z opisu stworzenia człowieka, przez sakramenty, prelegent doszedł do przestrzeni kościelnej. W jej omawianiu skupił się na otoczeniu ołtarza i stroju kapłana, a przy tym przypomniał nam wyraźnie, że w Liturgii celebrować mamy Chrystusa, a nie samą uroczystość. Dla nas, muzyków liturgicznych, ważną rolę odegrała wypowiedź, iż śpiewem gregoriańskim zaglądamy do nieba, stąd ważna jest troska o piękno wykonania chorału :)


Takim niesamowitym przedtaktem ks. Paweł wprowadził nas w sprawowaną przez siebie Eucharystię, którą autentycznie przeżywaliśmy jako przyjęcie Boga-Króla królów!


Po Mszy świętej majowym akcentem podziękowaliśmy Dobremu Bogu za dzisiejszą wspólnotę. I ponownie za zasługą Maryi, przywołując Jej obecność Litanią Loretańską, w radosnym trzygłosie żeńskim ;) poprosiłyśmy o błogosławieństwo na nasze muzyczne apostołowanie w parafiach.
Wspólną modlitwę zakończyłyśmy gorącymi rozmowami w progach domu Sióstr, kiedy narodził się pomysł dodatkowego spotkania uczestników SLAM-u w ramach pogodnego wieczoru. Ustalenie terminu podjęła s. Miriam. Czekamy z niecierpliwością na ten dzień! Do zobaczenia w ogrodzie Sióstr :)

s. Elżbieta CHR

 

O sztuce w liturgii

Ósma sesja


Ósme spotkanie Szkoły Liturgicznego Animatora Muzycznego przeszło do historii. Wszyscy ci, którzy chcieli raz jeszcze sprawdzić swoją świadomość w kontekście Liturgii oraz sztuki w niej, spotkali się w Centrum Formacji Świeckich. To było wyjątkowe spotkanie. Dlaczego? Uczestnicy na pewno domyślają się o co chodzi. Mianowicie: TEST. Jednak na razie nie będę się nad nim zatrzymywał. Gościem ósmej sesji był ks. mgr Paweł Korupka – wikariusz w parafii św. Józefa na Pomorzanach. Podzielił się z nami bardzo, jak dla mnie, ważnymi treściami. Bowiem mówił o sztuce w Liturgii – jak wiele sobą przekazuje ona uczestnikom. Ze swojej natury jest piękna. Do tego stopnia, że będąc na przykład w bazylice jasnogórskiej, uginają się nam nogi z wrażenia. Powinna przyciągać do siebie, a tym samym do Boga. Uświadomił nam ksiądz Paweł, iż nie wszędzie spełnia ona swoje zadanie. Wspomnę tu chociażby o figurze Chrystusa ukrzyżowanego w Fatimie (o ile dobrze pamiętam), która z postacią Pana ma nie wiele wspólnego. Współczesne kościoły, w moim odczuciu, są budowane szybko i na kształt hali sportowej (oczywiście nie piszę tu o wszystkich). Bardzo lubię stare, zabytkowe kościoły. Popatrzmy, że jest w nich dużo piękna. Wyraża się ono właśnie przez sztukę. Barokowe ołtarze, ręcznie wyrzeźbione figury, ciekawie brzmiące organy i charakterystyczny zapach. Mnie napawa to – swego rodzaju – radością, a ponad to zachwytem. Warto wspomnieć też o szatach liturgicznych. Ksiądz Paweł miał na sobie ładny, zielony ornat, który mi zainspirował i albę „zakończoną” koronkami. Dla wielu to nic takiego. Jednak kiedy uświadomimy sobie włożoną pracę i serce oraz piękno, to zmienia postać rzeczy. Gdy byłem w jasnogórskim skarbcu i zobaczyłem tam piękne, bogate w złoto, klejnoty itd. ornaty, kielichy, monstrancje (niektóre naprawdę wielkie, chyba nie do uniesienia) – podziw nie schodził mi z twarzy. Zastanawiam się skąd budowniczy, twórcy tych dzieł mieli tyle ochoty i cierpliwości do pracy. W sposobie odprawienia mszy świętej przez księdza Pawła dostrzegłem staranność i skupienie. Bardzo mi się to podobało!


Siostra Beata podczas swojej konferencji starała się „poruszyć” najważniejsze punkty w trzech dokumentach: Świętej Kongregacji Obrzędów – Instrukcja o muzyce w świętej liturgii MUSICAM SACRAM, Instrukcji episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II i Ogólnym wprowadzeniu do Mszału rzymskiego. Czyniła to z zauważalnym zatroskaniem i przejęciem. Skupiliśmy na częściach dotyczących muzyki. Na koniec wyciągnęliśmy wnioski z tegorocznych sesji oraz wypowiedzieliśmy propozycje na następny rok. Moja sugestia to aby było więcej praktyki (została przyjęta! :))

 

Na zakończenie została odśpiewana w głosach Litania Loretańska. Niestety mnie już na tym nie było. Dlatego nie będę pisał o tym na czym mnie nie było. Ale chcę jeszcze wspomnieć o wspaniałym obiedzie – może to nie najważniejsze ale był świetny! Moje ulubione to sałatka ze słonecznikiem – BOMBA! Nie myślałem o napisaniu tego artykułu. Nakłoniła mnie do tego siostra Beata. Szczerze pisząc – dobrze że go napisałem. Pozdrawiam wszystkich „SLAMowiczów” i zapraszam na ostanie spotkanie. Kiedy? Nie napiszę – sprawdźcie sami! Do zobaczenia!

 

A, no a TEST! Niektórzy chyba przede wszystkim na informacje o nim czekają. Już piszę. Było chyba 60 (!) pytań z czego ponad połowa była po łacinie (:P oczywiście – he he – że, w tym miejscu, żartuję – trzeba było w dwóch pytaniach uzupełnić tekst modlitw po łacinie);  pytania były postawione w kontekście tego co „przerabialiśmy” na spotkaniach. Kogo nie było nich żałuje! (ja nie byłem na rannej części jednej sesji no i żałuję…). Dobrze, starczy tego pisania. Teraz do pracy dla Kościoła z miłością do swoich proboszczów (tylko czasami :P).

 

Piotrek Świtkowski

 

 

VII SESJA SZKOŁY

...po prostu urodzeni dyrygenci


„Nie lękajcie się. Ja jestem”
To już siódmy raz Pan pozwolił nam spotkać się w tej niezwykłej szkole animatora muzycznego, do której przybywamy bardzo chętnie, zostawiając rodzinę, dom, pracę, codzienne obowiązki. Możemy  tu, w domu niebieskich sióstr, zaczerpnąć z Bożego Ducha zarówno na modlitwie w skupieniu w kaplicy, jak i podczas innych, zawsze bardzo urozmaiconych i rzetelnie przygotowanych zajęć.


Tym razem zaczęliśmy modlitwą całego  Kościoła, Jutrznią. Piękne psalmy pozwoliły nam na nowo odświeżyć myśl, że wciąż przeżywamy Zmartwychwstanie naszego Pana. Pod pogodnym i czujnym okiem i uchem  Adama Kulisia, rozgrzaliśmy nasze struny głosowe, które potem przygotowała Ewa Feret do śpiewu podczas liturgii. Po ciekawym wykładzie ks. Andrzeja Krzystka o specyfice mszy świętej z udziałem dzieci (bardzo ciekawe i kształcące były również wątki wstępu wykładu o św. Ottonie z Bambergu) mogliśmy przeżyć ten najważniejszy moment każdego dnia jakim jest Eucharystia, czyli spotkanie ze Zmartwychwstałym. To tu Pan powiedział do nas: „Nie lękajcie się. Ja jestem”.


Bardzo przyjemnym momentem są również przerwy na posiłki (obiadki po prostu palce lizać :)) i poczęstunek przy kawie i ciastkach. Mamy  wówczas okazję lepiej się poznać, wymienić  doświadczeniami, pożartować.


Popołudnie zapowiadało się również fascynująco, bo oto my, niewprawieni w sztuce dyrygentury mieliśmy odsłonić zasłonę tej sztuki i…. działo się, oj działo. Okazało się, że niektórzy z nas to po prostu urodzeni dyrygenci i machanie na 1, 2, 3 i 4 mają we krwi. (Ja muszę jeszcze trochę poćwiczyć :)). Sporo radości sprawił nam moment dyrygowania orkiestrą i chórem przy utworze samego mistrza J. S. Bacha; tak, tak, orkiestrą i chórem, tyle, że… wirtualnie, to znaczy z odtwarzacza mp3. No cóż, od czegoś trzeba zacząć. Pan Łukasz Popiałkiewicz, który z wielkim zaangażowaniem wprowadził nas w podstawy dyrygowania opowiedział również o funkcjach muzycznych w liturgii. Tu również napotkaliśmy na sporo nowości np. kolejne szczegóły wykonania psalmu responsoryjnego.


Czas płynie bardzo szybko. Nasze siódme spotkanie za nami, a my już myślimy o kolejnym :) Do zobaczenia majowo :)

Iwona


zapraszamy do galerii

 

Ks. kan. dr Andrzej Krzystek

 

Kapłan archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.

 

Adiunkt  Katedry Teologii Pastoralnej, Liturgiki i Homiletyki Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego
Wykłada liturgikę fundamentalną, rok liturgiczny, misterium Eucharystii, sakramenty i sakramentalia, liturgię godzin, liturgię i obrzędowość w rodzinie.

 

Pełni urząd ceremoniarza pontyfikalnego archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.

 

 

 

Ten dzień był nie tylko kolejną sesja szkoły, ale  kilkugodzinnymi rekolekcjami w pigułce

 

Triduum Paschalne największe Święto w roku, dla tych którzy wierzą.


Noc Zmartwychwstania, która jest inna niż wszystkie bez względu na wszystko i dotyka bardzo głęboko tajemnic naszej wiary.


Temu właśnie wydarzeniu oraz śpiewom, które mu powinny towarzyszyć była poświęcona VI sesja SLAMu, która tak jak poprzedni,a zaczęła się przed Jezusem Ukrytym w Najświętszym Sakramencie  w kaplicy.

 

W tajemnice Paschalnego Tryptyku wprowadziła nas s. dr hab. Adelajda Sielepin CHR z Krakowa, trudno jest oddać w paru zdaniach głębię tego wykładu, zachęcam więc gorąco do jego wysłuchania.

Zawsze wiedziałam jak niesamowity jest to czas, a wykład Siostry jeszcze bardziej tę moją świadomość pogłębił - zobaczyłam ten czas nie tylko z perspektywy historycznych wydarzeń z życia Jezusa , ale przede wszystkim z perspektywy najważniejszej w roku Eucharystii.
Siostra Adelajda zwróciła nam też uwagę, na często zapomniany wymiar Wielkiego Postu, którym jest tęsknota za Oblubieńcem.

 

Po obiedzie i przygotowaniu do liturgii, Eucharystię, która była drugim spotkaniem ze słowem Bożym - niesamowicie przekazanym - sprawował dla nas ks. dr Piotr Gałas - rektor AWSD w Szczecinie,

 

Na zakończenie dnia Pan mgr Łukasz Popiałkiewicz wprowadził nas w zasady doboru śpiewów w Wielkim Tygodniu, ze szczególnym naciskiem na Triduum Paschalne.


Dla mnie osobiście ten dzień był nie tylko kolejną sesja szkoły, ale takimi kilkugodzinnymi rekolekcjami w pigułce.
Dziękujemy Siostrom za nieustanne stwarzanie rodzinnej atmosfery byśmy mogli się czuć nie tylko jak w szkole, ale przede wszystkim jak we wspólnocie.

Ewa Feret

 

zapraszamy do obejrzenia zdjęć z tego spotkania.

 

wykład PASCHALNY TRYPTYK - s. dr hab. Adelajda Sielepin CHR - TUTAJ

 

 

s. dr hab. Adelajda Sielepin CHR - Jadwiżanka Wawelska, Kierownik Katedry Teologii Liturgii UPJPII w Krakowie, autorka publikacji liturgicznych, formatorka (formacja liturgiczna osób konsekrowanych i towarzyszenie duchowe dorosłym w drodze chrześcijańskiego wtajemniczenia - katechumenat)


Obszar badań naukowych:

teologia liturgii, duchowość liturgiczna, pneumatologia sakramentów, katechumenat - teologia i praktyka, eschatologia sakramentów.

 

 

 

 

V sesja SLAMu, 9 lutego...

 

V sesja SLAMu, 9 lutego, miała początek u stóp Jezusa w Najświętszym Sakramencie, gdzie w ciszy działał w nas Duch Święty.
Dzień wcześniej poruszyły mnie słowa św. Tomasza z Akwinu – „ lenistwo jest smutkiem z powodu tego, że dobro jest trudne.”

 

W homilii Mszy św. ks. Jarosław Nowaszczuk mówił o lenistwie współczesnych, o niechęci do pracy i utrudzenia. Spotkanie Jezusa, wypłynięcie z Nim na głębię, owocuje radością. Radością, która płynie z utrudzenia, pracy dla budowania królestwa Boga.

Tą radość odczuwaliśmy, słychać ją było w rozmowach, widać ją było w oczach, w prostych, życzliwych gestach.

 

Trudziliśmy się, z radością, wraz z siostrą Beatą Majerczak, badając dokumenty Kościoła na temat Liturgii świętej, rzeczywistości Eucharystii – po to, by wszystkie święte czynności wyrażały oddanie chwały Bogu Trójedynemu i jednoczyły w Nim lud.

„Liturgia powinna być tak przygotowana i sprawowana, aby wierni wyszli z niej przeniknięci mocą Chrystusa zmartwychwstałego”, a „sprawowanie Eucharystii powinno się odznaczać godnością i pięknem, gdyż jest ona celebracją paschalnego misterium Chrystusa” (OWMR)

 

Przygotowanie do liturgii łacińskiej i nauka gregoriańskiej linii melodycznej śpiewów była prowadzona przez pana Łukasza Popiałkiewicza. Wszyscy odczuwaliśmy radość z trudzenia się dla godnego i pełnego czci głoszenia słowa poprzez muzykę.
Liturgia łacińska Mszy świętej, której przewodniczył ks. Jarosław była zwieńczeniem i celem naszych starań.


Przeżycie sacrum Eucharystii, zwrócenie ku Bogu, w tej Mszy łacińskiej, wywołało we mnie wspomnienia z wczesnego dzieciństwa. Msza święta w języku łacińskim, to moje pierwsze doświadczenia Kościoła – doznania piękna i tajemnicy w sacrum.
Dziękuję Bogu za to, że obdarza swój Kościół pragnieniem i tęsknotą za niebiańskim pięknem.

 

Wykład pani Anny Marii Kowalskiej o muzyce kościelnej od renesansu do klasycyzmu, nie tylko pozwolił nam rozumieć służebną rolę muzyki w Liturgii, ale i dał nam możliwość wsłuchania się w jej piękno i różnorodność.

 

Dziękujemy siostrom za przygotowanie całego dnia formacji, za pełną życzliwości atmosferę wspólnej nauki i wspólnego stołu, która sprawiała, że Duch Święty gromadził i prowadził nas swoimi drogami, jak jedną rodzinę.

Wioletta Jesiotr

 

 


 

 

 

 

"Jesteśmy w samym sercu Kościoła, w samym sercu naszego obrządku..."

 

ks. dr Jarosław Nowaszczuk

Ewangelia z homilią

 

 

 

 

 

 

Należy  dbać o to, aby wierni umieli wspólnie odmawiać lub śpiewać także w JĘZYKU ŁACIŃSKIM stałe części Mszy świętej dla nich przeznaczone.

SC pkt 54

 

Kościół uznaje ŚPIEW GREGORIAŃSKI za własny śpiew liturgii rzymskiej. Dlatego w liturgii powinien zajmować on pierwsze miejsce wśród innych równorzędnych rodzajów śpiewu.

SC pkt  116

 

 

 

 

 

 

Wśród cieszących się równym szacunkiem rodzajów śpiewu pierwsze miejsce winien zajmować ŚPIEW GREGORIAŃSKI jako własny śpiew liturgii rzymskiej.

 

 

Ponieważ obecnie coraz częściej gromadzą się wierni różnych narodowości, wypada, aby potrafili razem śpiewać w JĘZYKU ŁACIŃSKIM przynajmniej niektóre stałe części Mszy świętej, zwłaszcza symbol wiary i modlitwę Pańską.

 

OWMR pkt 41

 

 

zapraszamy do GALERII

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 

Jesteśmy już po IV sesji Szkoły Liturgicznego Animatora Muzycznego!

 

Po świątecznej przerwie uczestnicy Szkoły spotkali się by na nowo uczyć się animować muzykę podczas Liturgii. Radosny dzień 12.01. zaczęliśmy od spotkania z drogimi braćmi alumnami Pawłem i  Łukaszem, którzy zaznajomili nas z pieśniami na Mszę tego dnia. W salce zabrzmiały pierwsze dźwięki ,, Anioł pasterzom mówił ‘’ i ,, Do szopy hej , pasterze ‘’ .

 

Zaraz potem ks. Zbigniew Woźniak poprowadził wykład pt. ,,Chorał gregoriański pierwszym śpiewem Kościoła". Na początku Ksiądz doktor przypomniał nam o rzeczy najważniejszej, a mianowicie o tym, że Eucharystia to centrum życia chrześcijańskiego i trzeba, by każdy kto w niej uczestniczy wtapiając się w ofiarę Chrystusa, uczynił swoje życie ofiarą dla Boga. Następnie przeszliśmy przez wszystkie etapy historii chorału. Wspomniano nam, że jest to najstarszy i najdostojniejszy śpiew Kościoła. Ks. Zbigniew wyłożył nam także podział Graduału (księgi liturgicznej Kościoła łac. zawierającej śpiewy proprium missae, czyli części zmienne Mszy) na PROFANUM MISSAE oraz ORDINARIUM MISSAE (części stałe, do których należą: Kyrie, Gloria, Credo, Sanctus i Agnus Dei).  Zapoznaliśmy się także z śpiewnikami i książkami o tematyce choralistycznej.

 

O godz. 10 zgromadziliśmy się na najważniejszym spotkaniu tego dnia jakim jest Eucharystia, by móc umocnić się wzajemną obecnością, śpiewem, stołem Słowa Bożego, a co najistotniejsze żywą obecnością Chrystusa w naszych sercach.

 

Po Mszy przyszedł czas dla brata i siostry, czyli pogaduszki przy kawie, herbacie i ciastku.

 

Po półgodzinnej przerwie czekały na nas zajęcia z emisji głosu z Panem Adamem Kulisiem, muzykiem oraz instruktorem muzycznym znanego Chapsu. Mogliśmy się więc trochę rozruszać, porobić kilka śmiesznych min i rozgrzać swoje gardła. Prócz świetnej zabawy był to także czas na zapoznanie się z technikami pracy ze swoim głosem oraz dobrego rozśpiewania.

 

Głodni i spragnieni, z burczącymi brzuchami udaliśmy się na pyszny obiad, by móc nabrać sił. Dobra kuchnia i miłe towarzystwo to wyborne połączenie.

 

Ostatnią lekcją w Szkole Animatora był wykład połączony z ćwiczeniami, które poprowadził jak zawsze Pan Łukasz Popiałkiewicz organista i osoba odpowiedzialna za Studium Organistowskie. Zajęcia z Panem Łukaszem to trudny orzech do zgryzienia. Dowiedzieliśmy się m.in. o istnieniu 8 tonów psalmowych w chorale, a także o tym, że ton psalmu dzieli się na poprzednik oraz następnik, a te odpowiednio na intonację, tenor oraz mediatio, czyli półkadencję oraz tenor i kadencję, czyli zakończenie. By nie pozostać gołosłownymi tony te prześpiewaliśmy. Dostaliśmy też książeczkę na Eucharystię z tekstami łacińskimi, ponieważ z inicjatywy Sióstr będziemy mieli okazję przeżyć Mszę św. w języku łacińskim na najbliżej Szkole Animatora, czyli już 9 lutego! Drodzy Uczestnicy, nie zapomnijcie się do niej dobrze przygotować!

 

Korzystając jeszcze z Okresu Bożonarodzeniowego Siostry wpadły na pomysł by razem, w serdecznej atmosferze złożyć sobie życzenia i wspólnie pokolędować. Tak spędziliśmy sobotnie popołudnie. Z sercami i ustami otwartymi wyśpiewywaliśmy o narodzeniu naszego Pana polskie kolędy i pastorałki. Umocnieni wspólnotą zakończyliśmy IV sesję Szkoły Liturgicznego Animatora Muzycznego.

Justyna Rutkowska

 

...poznać Prawdziwego...

 

zapraszamy do galerii

 

 

 

W trakcie III sesji Szkoły Liturgicznego Animatora Muzycznego padały różne pytania. Na kilka z nich daje odpowiedzi Bp Stefan Cichy Przewodniczący Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Zapraszamy TUTAJ

 

 

 

 

 

MENS CONCORDET VOCI

Niech serce będzie zgodne z tym, co głoszą usta

Św. Benedykt z Nursji

 

Relacja z III sesji Szkoły Liturgicznego Animatora Muzycznego


III sesja Szkoły Animatora Liturgicznego miała miejsce 15 grudnia, w przeddzień trzeciej niedzieli Adwentu. Stąd też i rozważania podejmowane w ramach spotkania uczestników Szkoły zwrócone były w głównej mierze, w stronę bieżących zagadnień liturgicznych.

 

Poranną część Szkoły rozpoczął mgr Adam Kuliś, aktor i instruktor Chóru Akademickiego im. Profesora Jana Szyrockiego. Przeprowadzony wykład na temat rozśpiewania został skonstatowany, iż śpiewanie nie powinno boleć. Podczas ćwiczeń, pan Adam uczył także technik ułatwiających precyzyjne wydobywanie pożądanych dźwięków podczas trudnej sztuki śpiewu, a także wraz z Alumnami AWSD poświęcił czas na muzyczne przygotowanie nas do liturgii Mszy Świętej.

 

W teologię liturgii wprowadził nas rektor WSD Braci Mniejszych Poznańskiej Prowincji Franciszkanów, liturgista o. dr Kamil Paczkowski OFM. Ojciec zwrócił uwagę, że w liturgii ma miejsce przede wszystkim ludzkie uświęcenie, zaś drugą, nie mniej istotną płaszczyzną jest oddanie czci Bogu. Dlatego też jeżeli serce się nie modli, na darmo pracują nasze usta; świadomość tego, jest istotna dla wszystkich uczestników liturgii, a zwłaszcza dla odpowiedzialnych za animowanie śpiewu. W dalszej części wykładu o. Kamil mówił o roku liturgicznym, akcentując szczególnie okres Adwentu.

Tak przygotowani, uczestniczyliśmy w Eucharystii sprawowanej przez o. Kamila w kaplicy Centrum Formacji Świeckich.

 

Po Mszy Świętej i uczcie dla ciała w postaci obiadu przygotowanego przez Siostry, Alumni AWSD, rozwijając temat przepisów liturgii rozpoczęty na II sesji Szkoły, dokonali syntezy Wskazań Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania „Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego”.
Jak przy okazji każdego z poprzednich spotkań Szkoły, z teorią muzyki zapoznawał nas pan Łukasz Popiałkiewicz, który podczas ostatniego wykładu i ćwiczeń III sesji, wprowadził nas w śpiewy Adwentu i Bożego Narodzenia.

 

Do praktycznej odsłony śpiewów Bożonarodzeniowych jesteśmy zaproszeni przez s. Beatę już 12 stycznia, po kolejnym spotkaniu Szkoły Animatora Liturgicznego.

 

Dobrych Świąt Narodzenia Pańskiego! Niech nam Pan błogosławi!

Julia Wachowska

zapraszamy do galerii

 

 

Wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania

Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego

 

 

 

II sesja Szkoły Liturgicznego Animatora Muzycznego

 

Niekiedy słyszymy, że muzyka kościelna jest nudna i smętna, zaś przepisy liturgiczne pozbawiają Eucharystię ekspresji, spontaniczności oraz szczerości. „Oficjalna” liturgia i  spotkanie z Bogiem to niestety dla wielu ludzi dwie różne rzeczywistości, podobnie jak grupy parafialne i miejsce rozwijania talentów. Czy tak musi być? Skoro Pan Jezus założył Kościół, chciał, by to On był Jego narzędziem zbawienia, a ten „rozmawia” ze swym Założycielem m.in. przez muzykę, to znaczy, że tak być nie musi! Więcej: nie może! To właśnie muzyka pomaga nam odkryć w sobie to, co najgłębsze, najwznioślejsze jak i to, co nas boli. Pozwala nam także odkryć siebie w stosunku do „Ty”.
Dlatego właśnie w Centrum Formacji Świeckich, pojawiła się od tego roku nowa inicjatywa: Szkoła Liturgicznego Animatora Muzycznego. Poprzez pogłębianie naszej wiedzy oraz zdobywanie praktycznych umiejętności, odkrywamy najgłębszy wymiar muzyki liturgicznej, czyli przestrzeń spotkania Boga i człowieka.

 

17 listopada br. w ramach Szkoły odbyła się już II sesja.
W sobotni poranek zgromadziliśmy się w Centrum Formacji Świeckich w Szczecinie-Dąbiu, by najpierw wraz z klerykami ze szczecińskiego seminarium zagłębić się w gąszczu przepisów liturgicznych i odpowiedzieć sobie na pytania, po co one są, czemu mają służyć i  czy rzeczywiście tylko „usztywniają” Mszę Świętą. Następnie pani Ewa Węglarz zdradziła nam kilka tajemnic dotyczących tego, jak dbać o swój głos. Był także czas, by wejść do świata  skomplikowanej, ale bardzo poukładanej teorii muzyki, po którym przewodnikiem był mgr  Łukasz Popiałkiewicz - prezes Stowarzyszenia "Pro Musica Sacra", organista.
Po przygotowanym przez Siostry sycącym obiedzie, ks. mgr Piotr Leśniak poprowadził wykład pt. „Psalm responsoryjny w liturgii Kościoła”. Szczytem, a zarazem najważniejszym punktem spotkania była Eucharystia w kaplicy Centrum Formacji, gdzie nasze głosy przyłączyły się do „chórów aniołów i zastępów świętych”, by oddać chwałę Bogu.
Szkoła Animatora nie miałaby racji bytu, gdyby nie atmosfera modlitwy i duch braterstwa. Pomogły nam to osiągnąć „Aniołowie Stróżowie” Szkoły: niezastąpione Siostry Uczennice Krzyża. Z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie, które odbędzie się 15 grudnia. Do zobaczenia! Ps. I pamiętajcie: „Kto dobrze śpiewa, dwa razy się modli!”;)

Al. Paweł Olewiński

 

 

 

OGÓLNE WPROWADZENIE DO MSZAŁU RZYMSKIEGO

Z TRZECIEGO WYDANIA MSZAŁU RZYMSKIEGO RZYM 2002

 

KONSTYTUCJA O LITURGII ŚWIĘTEJ Soboru Watykańskiego II